Program Ochrony Kupujących zapewnia zwrot do 500 zł w przypadku, gdy nie otrzymasz przedmiotu mimo zapłaty lub przedmiot znacznie różni się od opisanego (więcej).
SPIDERMAN - TORMENT czyli CIERPIENIE (albo też MĘCZARNIA lub TORTURA) Mega Marvel nr 1/1993
ABSOLUTNY UNIKAT
W życiu nie czytałeś/oglądałeś nic tak głupiego... Rysownik przeszedł samego siebie - udowodnił, że można stworzyć gruby album komiksowy nie potrafiąc w ogóle rysować. Ten człowiek (niejaki Todd McFarlane) nie ma pojęcia o anatomii ani o podstawach komponowania kadru... Swój niedowład rysowniczy, twórca ów próbuje ukryć umieszczając w większości kadrów same detale: tu oko, tam ręka, a tu jeszcze część ucha bohatera. Niestety w kilku ujęciach musiał narysować całą twarz lub nawet postać i to sprawiło, że powstała seria ludzi, którzy wyglądają jakby ulepiono ich z plasteliny i wystawiono na długotrwałe działanie słońca. Jestem pewien, że Todd McFarlane nie potrafiłby poprawnie narysować nawet Bolka i Lolka.
Ale to dopiero początek katastrofy: Todd McFarlane zabrał się także za scenariusz! Tu dopiero zaczyna się prawdziwa tragedia...
Mała próbka:
"Jego imię... Spiderman! Jego moce... niezwykłe! Jego sieć... przydatna!"
Dalsza treść komiksu wygląda mniej więcej w ten sposób:
"Dum, dum dum... Spiderman cierpi. Dum, dum dum... Spiderman dalej cierpi. Dum, dum dum... Spiderman cierpi i jeszcze bardziej cierpi."
Ta książeczka oszałamia - trudno uwierzyć, że coś tak durnego istnieje naprawdę!
Komiks ma jakieś obtarcia i przygiętą tylną okładkę (możliwe, że rzuciłem nim o ścianę, kiedy zorientowałem się co kupiłem - nie pamiętam dokładnie, bo to było 14 lat temu).
Szukasz czegoś arcygłupiego? Nie mogłeś trafić lepiej!
Podobno za najgłupszą książkę w historii literatury znawcy uznają XIX-wieczne dzieło pt. "Co robić?" (autora nie pomnę). Była to ulubiona książka Włodzimierza Iljicza Lenina.
Wygląda na to, że krytycy literaccy muszą zweryfikować swoje opinie i zapoznać się ze scenariuszem Todda McFarlane'a....
Ten komiks zapewni Ci niezapomniane przeżycia antyestetyczne.
POLECAM ZWŁASZCZA MŁODYM RYSOWNIKOM: WSPANIAŁA SZANSA, ŻEBY NAOCZNIE PRZEKONAĆ SIĘ JAK NIE NALEŻY RYSOWAĆ
Rozstaję się z tą książeczką z prawdziwym żalem: jestem pewien, że niczego podobnego już nigdy nie uda mi się kupić...